środa, 10 września 2014

Ogień. Ciekawostki.

Jak nam wiadomo, ogień to jedna z najważniejszych rzeczy potrzebnych do przetrwania podczas apokalipsy.

Ostatnio oglądając Discovery Channel natknąłem się na program dotyczący apokalipsy zombie... Poruszany był m.in. temat dotyczący ognia. W pamięci utkwiło mi jak się skutecznie ogrzać nie rozniecając płomieni, które mogłyby zdradzić naszą pozycję.
Wyobraźmy sobie sytuację: ukrywamy się w górach w naszej jaskini, na zewnątrz zima, -25 stopni. Zombie lub jacyś ludzie kręcą się w pobliżu miejsca naszego pobytu. 

Jak wytworzyć ciepło bez światła?

Następująco:

1. Bierzemy puszkę po farbie \ konserwie 











2. Wkładamy do niej rolkę papieru toaletowego.

3. Podlewamy benzyną lub inną cieczą łatwopalną.

4. Podpalamy. Papier nie zajmie się ogniem ale wytworzy dość ciepła aby się ogrzać. Jednakże nie możemy liczyć na luksusy.


Kolejna porada dotycząca ognia poruszała temat szybkiego i skutecznego rozpalenia ogniska.

Odpowiedzią są piłeczki ping pong. Gdy użyjemy kilku z nich jako podpałki na pewno się sprawdzą. Gaz w nich zawarty pod wpływem ciepła zwiększa swą objętość i tworzy płomień. Oczywiście same w sobie palą się niedługo i możemy je wykorzystać tylko i wyłącznie jako podpałkę. Wsadzamy kilka takich piłeczek pod drewno w palenisku i podpalamy. 


wtorek, 9 września 2014

Buty, Shoes, Schue, обувь i Zapatos.

Tematem na dziś będą Buty. Rzeczą zrozumiałą jest to, że podczas apokalipsy nie będziemy biegać po sklepach w poszukiwaniu wymarzonych, wygodnych butów.  Domyślić się też możemy, że nie będziemy biegać w sandałach/klaponkach/nowych adasiach itp. Jeśli chcesz się dowiedzieć jakie buty wybrać pod swoje potrzeby scrooluj na dół.
Obuwie przeznaczone do długich marszów – z takim określeniem kojarzą mi się przede wszystkim wysokie buty do chodzenia po górach (w ogólnym rozumieniu; pomijając kategoryzację tego typu obuwia). Solidne, dobrze stabilizujące kostkę, często również ciężkie i na grubej podeszwie. Z kolei w kwestii butów do biegania skojarzenie jest raczej proste i składania się ku typowo sportowemu obuwiu o krótkiej cholewce i bardzo elastycznej konstrukcji. Czy połączenie takich butów jest możliwe? Tak, kompromisem pomiędzy jednym a drugim rodzajem obuwia będzie but stabilizujący kostkę, lecz nie tak wysoki jak większość typowych militarnych butów z cholewką o wysokości 8-9 cali. Chodzi tu konkretnie o modele nawiązujące krojem do trekkingowych butów, których wysokość waha się między 14-16 cm. Dobra stabilizacja kostki przy minimalnej wysokości daje jeszcze jeden istotny efekt, czyli niewielką wagę buta.  Aspekt ciężaru naszego obuwia jest niezwykle istotny w momencie biegania. Niewiele jest tu do tłumaczenia. W ciężkich butach biega się wyjątkowo źle, dlatego należy dążyć do jak najniższej wagi.  Analizując moje dotychczasowe doświadczenia doszedłem do wniosku, że absolutnym maksimum jest 1200g  (dla rozmiaru 42, bo taki najczęściej podają producenci przy określaniu wagi buta). Wszystko ponad tę liczbę jest zdecydowanie zbyt dużą wartością.

Przejdźmy teraz do materiału z jakiego powinny być wykonane buty przekomandosa. W znakomitej większości cholewki obuwia militarnego czy też trekkingowego w swojej konstrukcji opierają się na takich rozwiązaniach jak: nubuk, nubuk + membrana oraz skóra licowa.
Buty wykonane z nubuku charakteryzują się przede wszystkim niską wagą i częstokroć niższą ceną od tych ze skóry licowej czy nubuku z membraną. Niska odporność na wilgoć to określenie, które najdelikatniej opisuje zachowanie tych butów w kontakcie z wodą. Idealnie sprawdzają się w gorące letnie dni, ale na pewno nie są uniwersalne, a przecież o maksymalny poziom tej  cechy nam chodzi.
Skóra licowa to materiał wykonania nieco droższy. W sensie konstrukcyjnym jest to w zasadzie taka sama skóra jak nubuk tyle, że poddana nieco innym działaniom w procesie obróbki garbarskiej. Detale pozostawiam dociekliwym, ponoć w Internecie jest wszystko ;) .  Skóra licowa jest zdecydowanie bardziej odporna na wilgoć i zabrudzenia niż nubuk. Niestety buty wykonane z tego materiału również nie są celem naszych poszukiwań, ze względu na ich wagę. Obuwie wykonane z „licówki” jest najczęściej dużo cięższe od wartości, którą założyliśmy wcześniej. Wynika to z większej grubości skóry licowej, a co za tym idzie większego ciężaru samego materiału, jak i z konstrukcji. Producenci najczęściej stosują to tworzywo w butach o konstrukcji przystosowanej pod raki, czy też po prostu w butach z grubą i ciężką podeszwą.  Zapomniałbym o niemal najważniejszym – skóra licowa jest znacząco droższa chociażby od nubuku.

Wybór materiału pada więc na rozwiązanie łączące nubuk z membraną (najczęściej Gore-tex). Tego rodzaju połączenie zostało zaprojektowane przez producentów obuwia z kilku powodów. Przede wszystkim chodziło o zmniejszenie wagi buta poprzez zastosowanie cieńszego nubuku, przy jednoczesnym zachowaniu odporności na wodę – patrz gore-tex. Aspektem nie bez znaczenia była tu również redukcja kosztów. Nubuk jest tańszy od skóry licowej, ale w połączeniu w gore-tex`em posiada, a przynajmniej z założenia powinien posiadać, podobne właściwości zabezpieczające stopę przed wilgocią.  Zaraz, zaraz. Przecież buty z goretexem, wcale nie są takie tanie. Produkcja membrany musi być koszmarnie droga (i wcale nie niższa od użycia skóry licowej). Niestety moi drodzy konsumenci płacicie za patent pozwalający na użycie w specyfikacji butów lanserskiego słowa „gore-tex” zamiast jakaś tam membrana. Same koszty wytworzenia nie są wcale takie kosmiczne.

Przyjrzyjmy się jednak bliżej samej membranie.  Z założenia powinna ona zatrzymywać dopływ wilgoci  z zewnątrz i odprowadzać parę wodną z zewnątrz buta. Jak to wygląda w praktyce? Wcale nie tak kolorowo, bo wbrew temu co wszystkim się wydaje, gore tex nie jest gumą i nie zapewnia 100 procentowej impregnacji. Ponadto wymaga pielęgnowania w odpowiedni sposób i co ważne diametralnie traci swoje właściwości przy nieodpowiednim użytkowaniu. A jakie jest odpowiednie? Ano takie, że należy unikać zabrudzeń, przemoczeń, zalania buta przez cholewkę – czyli wszystkiego tego, co w militarnym użyciu jest zjawiskiem powszechnym. Czy zatem można się jakoś ustrzec diametralnego spadku właściwości membrany gore-tex podczas intensywnego użytkowania? W zupełności nie można, ale chyba jedynym rozwiązaniem jest używanie do impregnacji silnych środków chemicznych (typu nikwax), które zmniejszają drastycznie odprowadzanie wilgoci z buta, ale jednocześnie dają nam zadawalający poziom ochrony przed wilgocią z zewnątrz; nawet mimo zabrudzeń czy wcześniejszego „przelania” membrany. Podejście to jest wysoce niepoprane politycznie, bo wszyscy znawcy obuwia „w teren” zalecają specyfiki delikatne, nie niszczące skóry, najlepiej 4 różne do każdego rodzaju buta. Podejście zasadne, ale nie w momencie, gdy obuwie za moment wyląduje w wodzie po kostki, potem w piasku, a na koniec będzie męczone w środowisku zurbanizowanym. Powstaje zatem pytanie: skoro ten gore-tex taki zły, ma tyle wad to dlaczego akurat jego zastosowanie wybrałem w butach dla przekomandosa? Z gore-texem jest trochę jak z demokracją – każdy narzeka, ale jeszcze nikt lepszego rozwiązania nie wymyślił.

Doszliśmy zatem do wniosków, że obuwie dla prawdziwego przekomandosa musi być przede wszystkim uniwersalne. Powinno być lekkie (poniżej 1200g dla pary) i umożliwiające bieganie. Najlepiej wykonane z nubuku połączonego z gore-tex`em, krojem nawiązujące do modeli turystycznych. No dobrze to jakie buty konkretnie spełniają te wymagania? Ja już kilka propozycji mam, ale przedstawię je w dopiero w kolejnym wpisie. Pytanie czy wam przychodzi do głowy coś co wpisuje się w przedstawiony dziś szablon butów dla przekomandosa. Jeśli nie to zaprasza do kolejnej części artykułu, w której powiemy sobie zarówno o konkretnych egzemplarzach obuwia, jak i o rozwiązaniach, które pomogą właściwie użytkować nasze obuwie.  Czołem przekomandosi!

czwartek, 3 lipca 2014

JAK DOBRAĆ SWÓJ TEAM

Statystyki dowodzą, że praca zespołowa jest o 93% bardziej opłacalna niż działanie na własną rękę.
 

Jak już wiecie bez team-u nie wiele da się zdziałać. Jak go dobrać? Kto ma w nim być? Najlepiej jeśli będzie się on składał z najbliższych osób. Przyjaciół, kolegów, rodziny. Dlaczego? Bo jesteśmy z nimi najbardziej zżyci, tj. najlepiej ich rozumiemy, znamy wzajemnie swoje możliwości itp. Nasza drużyna nie powinna przekraczać 10 osób. (3-10) Mniej więcej taka liczebność w jednej grupie ma największe szanse na przeżycie. W każdym zespole powinna być (co najmniej) jedna osoba znająca się na nawigacji, jeden medyk, 1-3 posługujących się bronią palną (karabiny, pm-y itp), ktoś od survival-u, mechanik i kobieta do gotowania posiłków.


Indywidualne wyposażenie (na krótką wyprawę) KAŻDEGO powinno składać się z:

  • noża
  • manierki wody
  • pistoletu o małym kalibrze (amunicji również, w miarę możliwości)
  • kompasu
Wyposażenie nawigatora:

  • kompas
  • mapy
Wyposażenie medyka:

  • apteczka (jej zawartość każdy powinien znać)
  • składane nosze

Wyżej podane jest podstawowe wyposażenie najważniejszych osób z team-u. Możecie jednak wyposażyć się po swojemu.

Zespół należy dobrać przed nadejściem apokalipsy. Musicie wziąć pod uwagę umiejętności każdego członka i rozsądnie przydzielić stanowiska.


Jak wyćwiczyć swój zespół?


Wiadomo, że po dobraniu się nie będziecie idealnie zgrani. Musicie nad sobą pracować i uczyć pomagać sobie nawzajem. Jak się tego nauczyć? Jest wiele sposobów, chociażby Paintball lub Air Soft Gun (ASG).
Obie te gry imitują wojnę. Liczy się w nich praca zespołowa a nie jednostkowa. Uczestnicząc w nich stopniowo będziecie się przyzwyczajać do obecności swoich przyjaciół. Lepiej poznacie ich możliwości, sposoby działania, zachowania w stresie i obliczu niebezpieczeństwa. W grach tych używa się replik broni w skali 1:1, co nadaje większego realizmu. Warto też przećwiczyć manewry. Można to zrobić w lesie, jakimś starym budynku lub na swoim podwórku. Mianowicie, kilka osób ustawia się w domu, okopie a reszta próbuje niezauważona przeniknąć na pozycję przeciwnika. Bawiąc się w to można utrwalić gesty, a także lepiej poznać partnerów. 






wtorek, 1 lipca 2014

TRANSPORT - ROZSTRZYGNIĘCIE SPORU

Po dość długiej nieobecności...

Zacznę od tego, że nic nie jest idealne. Zarówno auto jak i koń ma swoje zalety jak i wady. Nie będę ich od nowa wymieniał. Są one poniżej dokładnie rozpisane. 

Moim skromnym zdaniem koń jest lepszym wyborem gdy apokalipsa zombie dopiero co się rozpoczęła. Innymi słowy na początku. Gdy postęp wirusa będzie jeszcze mały, woda, trawa i artykuły potrzebne do utrzymania konia przy życiu nie będą skażone w dużym stopniu. Co więcej, ludzie będą walczyć o samochody i tym podobne. Nie będą zawracać sobie głowy zwierzętami. Prawdopodobnie będą próbowali się ich pozbyć.

Jednak gdy apokalipsa będzie postępować, a skażenie obejmować coraz większy obszar warto jest pomyśleć o samochodzie. Dlaczego? Ludność się przerzedzi i zostawi po sobie dobytki. Znajdziemy się w sytuacji typu bierz co chcesz. Nie koniecznie naszym autem musi być Hummer. Niełatwo będzie znaleźć do niego części zamienne. Można przerobić popularniejszy pojazd używając części jakiegoś jeep-a. Paliwa będzie wystarczająco. Pozyskamy je chociażby z innych samochodów lub jakichś stacji. (Mr.Cz. pewnie się do tego przyczepi więc już wyjaśniam.  Ludzi będzie znacznie mniej i nawet jeśli będą oni próbowali gromadzić nie wiadomo jakie zapasy paliwa starczy dla nas i dla nich.) 

Gdy wybierzecie samochód zbyt szybko, będzie trudniej o paliwo i części. (Chybaże macie swoje stacje benzynowe, warsztaty itp.) Mr.Cz. słusznie zauważył, że możecie także paść ofiarą kradzieży. Obronić się przed tym można na 2 sposoby:
  1. Cierpliwie czekać z koniem na uboczu aż walki się skończą, a liczba ludności spadnie.
  2. Umiejętnie zakamuflować swój pojazd.



środa, 21 maja 2014

Karabiny Snajperskie (w skrócie)

Gdy mamy już dobry team, schronienie (najlepiej wysoki dom chociaż będzie trudno o taki), pożywienie i wodę, możemy się zacząć bawić. Do "zabawy" będziemy potrzebować karabinu snajperskiego.


Zaczynając od karabinów możemy pomyśleć o lunecie, tłumiku oraz dwójnogu. Każdy z nas kojarzy typowe AWP z cs'a . Cytując mojego dobrego kolegę, Bf'a tłumiki i amunicja poddźwiękowa mocno obniża lot kulki i powoduje, że kula leci parabolą. Ale przecież zombie reaguje na głos no nie? A po drugie mamy cichy i skuteczny zasięg na odległości 600-850m. Warto byłoby się zaopatrzyć w pokrowiec na broń, ale o tym kiedy indziej. Tak więc po "krótkim" wstępie zaczynamy.:


Na dzisiaj omówimy automaty. 4-taktami zajmiemy się później:

           Sr 25 (skrót od Stoner Rifle 25)


Karabin wyborowy SR-25 (Stoner Rifle 25) — amerykański samopowtarzalny karabin wyborowy, skonstruowany w 1990 r. przez Eugene Stonera, i wykonany przez Knight's Armament Company. Znany też pod nazwą MK11 mod 0. Ma natomiast szynę Picatinny Weaver, z możliwością montażu uchwytu transportowego z karabinu M16.

Karabin SR 25 jest używany obecnie w armii australijskiej, izraelskiej i amerykańskiej oraz w polskiej jednostce specjalnej GROM.
   
Kaliber7,62 mm
Nabój7,62 x 51 mm NATO
Magazynekpudełkowy, 10 i 20 nab.
Wymiary
Długość1118 mm
Długość lufy508 mm
Masa
broni4,31 kg
Inne
Zasięg max.1000 m
Zasięg skuteczny600 m



                               SWD
Snajperskaja Wintowka Dragunowa – skonstruowany w latach sześćdziesiątych XX wieku radziecki samopowtarzalny karabin wyborowy. Nazwany następcą Mosin'a. W latach 60 XX w. uważany za najskuteczniejszy karabin parasnajperski. Można także wyposażyć karabin w polimerowe okładziny i kolbę zamiast dębowych. Jest na wyposażeniu armii polskiej, radzieckiej, chińskiej republiki ludowej oraz Iraku. Karabin bardzo ceniony przez polskich żołnierzy.
Kaliber7,62 mm
Magazynek10 nab.
Wymiary
Długość1225 mm
Długość lufy620 mm
Masa
broni4,3 kg (SWD niezaładowany)
4,55 kg (SWD załadowany)
Inne
Prędkość pocz. pocisku780-870 m/s
Zasięg
max
Zasięg 
skuteczny
1500m
1300

              Mk14 EBR mod-0


Mk 14 Enhanced Battle Rifle (EBR) – amerykański karabin automatyczny, będący zmodernizowaną odmianą karabinu M14, opracowaną na początku XXI wieku. Karabin wykorzystywany jest głównie w roli karabinu wyborowego i przystosowany jest do nabojów 7,62 x 51 mm NATO.


Karabin Mk 14 EBR powstał w odpowiedzi na zamówienie złożone w 2000 roku przez US Navy SEALs. Pierwsze egzemplarze trafiły do służby w 2004 roku. Poza jednostką specjalną SEALs broń wykorzystywana jest przez US Army oraz US Coast Guard.

Kaliber7,62 mm
Nabój7,62 x 51 mm NATO
Magazynek20 nab.
Wymiary
Długość889 mm
Długość lufy457 mm
Masa
broni5,10 kg
Inne
Prędkość pocz. pocisku975 m/s
Szybkostrzelność teoretyczna725 strz./min
Zasięg skuteczny450 m

piątek, 21 lutego 2014

Trochę o "The Walking Dead"

„The Walking Dead” to serial Franka Darabonta, reżysera filmów „Skazani na Shawshank” i „Zielona mila”, oraz Gale Anne Hurd, producentki „Terminatora”, „Obcego”, „Armagedonu” i „Niesamowitego Hulka”, oparty na bestsellerowym komiksie Roberta Kirkmana. Serial opowiada o czasie następującym po pandemicznej apokalipsie, po której świat opanowały zombie. Szeryf Rick Grimes (Andrew Lincoln) podróżuje wraz z rodziną i z garstką ocalałych, w bezustannym poszukiwaniu bezpiecznego schronienia. Ciągła presja oraz codzienne zmagania się z zagrożeniem i śmiercią zbierają krwawe żniwo, popychając wielu ku otchłani najgłębszego ludzkiego okrucieństwa. W trakcie walki o przeżycie swojej rodziny, Rick odkrywa, że wszechogarniający strach ocalałych może być dużo bardziej niebezpieczny, niż przemierzające świat zombie.

piątek, 31 stycznia 2014

Różnorakie szyny montażowe

   Gdy mamy już broń, nie ważne jaką możemy popracować nad celnością. Możemy na swojego shotgun'a zamontować kolimatorek. M4a1 jest bardzo taktyczną bronią. Możemy zamontować na nią kolimator, lunetę, chwyt przedni i transportowy, lasery czy latarenki a nawet granatnik... Możliwości jest wiele, ale co nam z tego, że broń będzie ważyć ok. 6 kg? Broń ma być wygodna dla użytkownika, no chyba, że chcemy zrobić żołnierza "Pro Uber". Taki człowiek nie sprawdzi się podczas apokalipsy. Może dla tego, że nie łatwo jest uciekać z bronią, która waży tyle ile waży? Co jak co, ale nie przesadzajmy z "taktycznym" oporządzeniem. Do naszej mp5 kolimator i tłumik starczy. Nie potrzebujemy granatnika czy podczepianej strzelby.
Oto przykład dobrego karabinka i "złego:

Złe M4 (granatnik, tłumik, latarka itp)
                                                Dobre M4 Tłumik i kolimator                                                     

Zalecałbym nienadużywania "bajerów", bo będziemy wyglądać jak choinka świąteczna... I skończymy jako kolacja, co prawda wyposażona w kawałek rury zgrzanej z mechanizmem spustowym...
"Nie będzie jak w kinie, że czarny zginie." - każdy dba o siebie, a typowy afroamerykanin ma w swojej naturze uciekanie (bez obrazy dla was! nie bierzcie sobie tego do serca!)czy chociaż biegi i okaże się lepszy niż my. Oczywiście bez czarnoskórych nie byłoby porządnego rapu. Ale to już z innej paki. Wracąjąc do temat, musimy dbać o swoją kondycje bo nie zawsze koń czy samochód nas wyręczy.
Dbajmy o siebie!

czwartek, 30 stycznia 2014

Zalety poruszanie się z koniem.

Jaki środek transportu 2 (Wersja poprawiona, a tak naprawdę całkowicie odrębna od tej , którą przytoczył nam kolega Michał Lizik)

Nie chciałbym zamienić tego blog'a w małą wojnę pomiędzy moderatorami,  ale jak powiedział Niemiecki filozof  Arthur Schopenhauer "Każdy błąd wcześniej czy później wyrządzi szkody i to tym większe, im sam był większy", a Michał popełnił w swym poście zbyt dużo błędów, by mogło to przejść bez echa ( w końcu szykujemy się na apokalipsę Zombie!). 

Dlatego zacznijmy od nowa. Dlaczego koń?

  • Podczas apokalipsy wymagany będzie koczowniczy tryb życia, więc można spać w tym samym domu, pokoju, a nawet śpiworze co koń.
  • Jedzenie dla niego jest praktycznie wszędzie. Np. trawa. Tym bardziej jeżeli posłuchacie moich rad i pojedziecie w góry, gdzie jest pełno łąk i czystych strumyków.
  • Wyszkolony koń ma stoicki spokój, jeżeli nie jest wyszkolony w przypadku ataku przez większą ilość zombies oddalamy się na bezpieczną odległość i oddajemy strzały skierowanie w umarlaki. Do naszej broni powinien być zamontowany tłumik, ponieważ zombies najprawdopodobniej będzie przyciągać: krew, hałas i światło.
  • Kowbojski look nie jest ważny, ale jest miłym dodatkiem.
Za niedługo auto będzie jak wyrok. Jeśli ktoś zobaczy, że masz działający pojazd z benzyną, za wszelką cenę postara się Ci go odebrać. Zamiast tego znajdź stadninę z żywymi końmi.


Dlaczego nie Hummer?

  • Może się nie zarazi, ale może się zepsuć, a nie mamy czasu na naprawę i na szukanie części.
  • Żeby tankować na stacjach musi być prąd, który napędza pompę, a jego raczej nie będzie.
  • Na szukanie opancerzenia do niego możemy stracić miesiące (chyba, że kupiliśmy to wszystko przed apokalipsą za parędziesiąt tysięcy złotych, dolarów, euro)
  • Jest łatwiejszy w poruszaniu się w "miastach zawalonych gruzami, autami, śmieciami", ale jak już pisałem w innym poradniku do miast nie wjeżdżamy, ponieważ będą tam największe skupiska zombies
  • Jest dużo szybszy, ale szybkość może się nam przydać tylko, gdy goni nas pełno umarlaków, a szybkość konia jest w pełni wystarczająca.
  • Podczas apokalipsy musimy być cały czas skupieni, nawet gdy siedzimy w wielkim samochodzie albo na zwykłym koniu.
Racja w tym, że jest dużo bardziej pojemny, ale przecież podczas zagłady nie będzie nam potrzebne "200 szt. broni i jakieś 10 skrzyń z granatami, zmieści się jeszcze kilka mieczy".

środa, 29 stycznia 2014

Czym się poruszać?





JAKI  ŚRODEK  TRANSPORTU WYBRAĆ?

 Kolega (Mr. Cz.) Proponował nam konia. Hmmm zastanówmy się, czy łatwo będzie nam znaleźć konia? Mieszkający w mieście mają szczególnie  przesrane  pod  tym względem.

 Ludzie mieszkający gdzieś niedaleko stadniny rzeczywiście na początek mogą wybrać konia, ALE zalecałbym jednak go do tego aby dojechać nim do najbliższego Hummera lub podobnego samochodu.

DLACZEGO NIE KOŃ?

  •  Ponieważ koń może się łatwo zarazić przebywając w stajni czy na podwórzu (wątpię żebyście trzymali go w domu)
  • Potrzebuje jedzenia którego będzie niedużo.
  • Nie każdy koń jest spokojny podczas wystrzałów z naszych PM-ów i huków wybuchających granatów... Załóżmy taką sytuację: siedzimy na koniu i nagle z każdej strony wychodzi po kilka zombie. My, spokojni na naszym koniu odbezpieczamy broń, oddajemy strzał... Koń przestraszony staje dęba, zrzuca nas ze swojego grzbietu i ucieka, my uderzamy głową w ulicę... Tracimy przytomność... Zombie mają gotową kolację.
  • Kowbojski look nie jest najważniejszy podczas walki o życie


 DLACZEGO HUMMER?

  • Nie ma obawy że się zarazi
  • Potrzebuje paliwa, którego będzie dostatek na opuszczonych stacjach i w opuszczonych, porzuconych samochodach
  • Jest odporny na huki wybuchów i strzałów
  • Jest o wiele bardziej pojemny od konia (bagażnik 835 l... To daje ok. 200 szt. broni i jakieś 10 skrzyń z granatami, zmieści się jeszcze kilka mieczy)
  • Jest bezpieczniejszy (zombie podczas naszej nieuwagi mogą najwyżej się na niego popatrzeć)
  • Nie urodzi źrebaków zombie
  • Można zamontować na nim wieżyczkę idealną do masakry zombie karabinem maszynowym
  • Mieści w sobie 300 razy więcej koni niż nasze zwierzę xD
  • Łatwiej jest się nim poruszać w miastach zawalonych gruzami, autami, śmieciami
  • Po wprowadzeniu poniższych ulepszeń jest opancerzony do bólu


ULEPSZENIA NASZEGO AUTA:

 Oczywiście trzeba by skombinować do niego kuloodporne szyby i jakieś mocne opony, wyższą karoserię, PŁUG i jeśli ktoś miałby dostęp do spawarki, szlifierki i dysponował CKM'em może pierdolnąć sobie wieżyczkę (niżej opiszę dlaczego takie, a nie inne bajery)


PRZYKŁADOWA WIEŻYCZKA Z CKM'em





HUMMER Z INNĄ (PROSTSZĄ) WIEŻYCZKĄ



PRZYKŁADOWY  PŁUG
Zalecałbym taki rodzaj pługu bo nie pcha on wszystkich trupów przed siebie tylko spycha je w bok. Jeśli ktoś ma ten drugi rodzaj pługu niech montuje go do auta bez zastanawiania... Na pewno ułatwi on przejazd przez miasto zawalone opuszczonymi autami, zniszczonymi budynkami itd.


PRZYKŁADOWY MONTAŻ PŁUGU DO NASZEGO HUMMERA
WIELU PEWNIE BĘDZIE SIĘ ZASTANAWIAĆ SKĄD WZIĄĆ HUMMERA...

Najprostszy sposób to kradzież. Wiem, że brzmi to dosyć "ostro" ale podczas apokalipsy zombie musimy wyzbyć się litości i potrafić wyciszyć sumienie bo to co kiedyś było złe, teraz jest potrzebne by przetrwać. Na myśl przychodzą nam 3 miejsca, gdzie może być Hummer:
  • Komis samochodowy;
  • Salon samochodowy;
  • Baza wojskowa.
JEŚLI NIE JESTEŚMY ODPOWIEDNIO PRZYGOTOWANI NIE PRÓBUJMY OKRAŚĆ ŻADNEJ Z TYCH PLACÓWEK!!! NIGDY NIE WIADOMO ILU LUDZI MARZYŁO O HUMMERZE I DO JAKICH KROKÓW MOGĄ SIĘ POSUNĄĆ PODCZAS KRADZIEŻY.
AKCJĘ PRZEPROWADZAMY W NOCY W GRUPKACH OD 3 DO 5 OSÓB.

Podstawowe wyposażenie podczas akcji:

  • Kamizelka kuloodporna;
  • Krótkofalówki;
  • Co najmniej 1 karabinek na grupę;
  • Indywidualny pistolet (amunicje do broni krótkiej każdy powinien mieć swoją, karabinu tyczy się to samo);
  • Czarny mundur (bluza, spodnie, buty [najlepiej jakieś lekkie], rękawiczki, kominiarka, hełm);
  • Indywidualna latarka;
  • Najlepiej jakiś multitool na osobę lub jedna osoba z osobnymi narzędziami.


TUTAJ OPISZĘ "UPGRADE" NASZEGO AUTA:

  1. SZYBY KULOODPORNE.  NA PIERWSZY RZUT OKA, KULOODPORNA SZYBA WYGLĄDA IDENTYCZNIE JAK ZWYKŁA TAFLA SZKŁA. TO JEST KONIEC ICH PODOBIEŃSTW. ZWYKŁA SZYBA TRAFIONA POCISKIEM PĘKA I ROZSYPUJE SIĘ W DROBNY MAK. SZKŁO KULOODPORNE JEST SKONSTRUOWANE TAK, ABY MÓC ZATRZYMAĆ NAWET SERIĘ STRZAŁÓW W ZALEŻNOŚCI OD GRUBOŚCI SZYBY I RODZAJU POCISKU.


  • ODŁAMKI SZKŁA, KAMIENI, TRUPÓW, KOŚCI NIE MAJĄ PRAWA USZKODZIĆ SZYBY W NASZYM CUDEŃKU, CO JEDNAK ZDARZA SIĘ SZYBOM ZWYKŁYM;
  • AUTOMATYCZNIE POPRAWIA TO WIDOCZNOŚĆ;

  • CHRONI PRZED LUDŹMI, KTÓRZY SĄ ZDESPEROWANI DO TEGO STOPNIA, ŻEBY STRZELIĆ DO NAS W CELU ZDOBYCIA DOBREGO ŚRODKA TRANSPORTU.
    • szyba
      KULOODPORNA SZYBA PO 3 STRZAŁACH (zwróćcie uwagę, że pociski nie przebijają szyby na wylot)
          2. WZMACNIANE OPONY.   CO TU O NICH DUŻO PISAĆ... PODOBNIE JAK WYŻEJ OPISANE SZYBY, NIE RÓŻNIĄ SIĘ WYGLĄDEM OD ZWYKŁYCH OPON, SĄ ONE JEDNAK O NIEBO LEPSZE JEŚLI CHODZI O APOKALIPSĘ ZOMBIE... DLACZEGO?
    • JAZDA PO ODŁAMKACH SZKŁA, KAMIENI, KOŚCI, CIAŁ, METALU ITD. NIE JEST NAM STRASZNA;
    • NIE JEST TAK ŁATWO ICH PRZEBIĆ LUDZIOM, KTÓRZY CHCĄ NAS UNIERUCHOMIĆ;
    • DODAJĄ ONE CHARAKTERU NASZEMU AUTKU ^.^

               3. WYŻSZA KAROSERIA. ZDECYDOWANIE PRZYDATNA PO PORUSZANIU SIĘ W NIEJEDNOKROTNIE WSPOMNIANYM MIEŚCIE I NIE TYLKO. Mr.Cz. NAPISAŁ O UCIECZCE W GÓRY, TAM TEŻ ZDECYDOWANIE PRZYDA SIĘ WYŻSZE PODWOZIE.
    • PORUSZANIE SIĘ PO NIERÓWNOŚCIACH, WYDMACH, BŁOTACH, MIEJSKICH POZOSTAŁOŚCIACH JEST O WIELE ŁATWIEJSZE, WYGODNIEJSZE I BEZPIECZNIEJSZE;
    • UDERZAJĄC W ZOMBIE ROZPĘDZONYM AUTEM ZADAMY WIĘKSZE OBRAŻENIA WALĄC W BRZUCH (W PRZYPADKACH NISKICH NIEUMARŁYCH W GŁOWĘ) NIŻ W NOGI.
                4. PŁUG. Z GRUBSZA OPISANY WYŻEJ... TYLE CHYBA O NIM WYSTARCZY... ZRESZTĄ KAŻDY CHYBA JEST W STANIE SOBIE WYOBRAZIĆ PO CO JEST ON NAM POTRZEBNY.

              5.WIEŻYCZKA Z CKM'em... WIADOMO PO CO :D
       
              6.DODAM TUTAJ, ŻE WAŻNE JEST OŚWIETLENIE... WYOBRAŹCIE SOBIE... NOC, MIASTO BEZ PRĄDU, KOŃCZĄ WAM SIĘ TWINKIES.JEDZIECIE AUTEM I MUSICIE... MUSICIE!!! MIEĆ DOBRE OŚWIETLENIE ABY NIE TRAFIĆ NA ŻADNĄ ZGRAJĘ ZOMBIE, CZY MOŻE PUŁAPKĘ DESPERANTÓW.

     
    DO TEGO OŚWIETLENIA ZALICZA SIĘ
    • KILKA HALOGENÓW NA DACHU;
    • KILKA NA PRZEDNIM ZDERZAKU;
    • ŚWIATŁA PRZECIWMGIELNE;
    • EWENTUALNIE JESZCZE COŚ NA DACHU ŻEBY ŚWIECIŁO NA TYŁY.

                     7.RADIO I PŁYTY... WAŻNE JEST ŻEBY MÓC SIĘ ZRELAKSOWAĆ PODCZAS APOKALIPSY... W HUMMERZE RADIO I PŁYTY (EMINEM & 2PAC) W BAZIE PODOBNIE... JEDNAK WAŻNIEJSZE OD RELAKSU JEST ŻEBY SIĘ W TYM NIE ZATRACIĆ, BO WTEDY PO TOBIE!!!

    JEŚLI NIE STARCZY HUMMERÓW?

    Spokojnie... Jest wiele aut nadających się na apokalipsę... Nie musi to być ten Hummer (ja jednak go polecam i jestem do niego przekonany)

    Inne auta, takie jak np. Jeep, niektóre Toyoty, Nissany, VW, Land Rover-y, Rang Rover-y i kilka innych. Nie będę podawał konkretnych modeli (Wyjątkowo przy zdjęciach). Musicie umieć dokonać wyboru w trudnych chwilach. Zresztą nie każdemu do gustu przypadnie ten model co mi.

    Oto kilka fotek:


    Jeep Grand Cherokee


    VW Touareg
    Volvo XC60



    Mitsubishi Pajero
    Range Rover p38
    Land Rover Discovery 3


    NIECH MOC BĘDZIE Z WAMI